Uprzejmie informuję, że w dniu dzisiejszym tj. w środę 1 kwietnia 2015r. po ok. 13 latach (początkowo całkiem aktywnych, potem zdecydowanie pasywnych) z przyczyn całkowicie ode mnie zależnych rezygnuję z członkostwa w Łódzkim Klubie Modelarzy Kolejowych i wszelakich powierzonych mi funkcji, chcąc poświęcić się dalszej wytężonej pracy nad doskonaleniem mojej aspołeczności, odrębności i oddzielności. Z dumą mogę stwierdzić, że udało mi się zrazić do siebie chyba wszystkich znajomych, udało mi się też doprowadzić do całkowitej utraty przyjaciół, co cieszy mnie niezmiernie, mimo że obowiązki rodzinno-zawodowe uniemożliwiają mi doprowadzenie dzieła do końca i zaszycie się w blackowym lesie pokazując całemu światu środkowy palec. Chcąc, nie chcąc, zmuszony jestem nadal kontaktować się z częścią przedstawicieli gatunku Homo Sapiens, co powoduje oczywisty dyskomfort biorąc pod uwagę mój podły, mizantropiczny charakter (sorry za zwierzenia osobiste, ale czasem człek, korona stworzenia, rozgada się).
Dziękuję za wspólnie spędzone lata, wyjazdy, wjazdy, przejazdy, odjazdy itd. itp. i życzę Kolegom dalszego zadowolenia i satysfakcji z prowadzonej działalności.
W związku z powyższym celowym wydaje się odcięcie mi dostępu do wewnętrznej części forum, uprawnień do edycji strony oraz przerzucenie mego zdjęcia do galerii sympatyków Klubu, chyba żem niegodzien by moja gęba straszyła nadal, w takim razie możecie usunąć ją w cholerę. Klucze i ewentualne rzeczy Klubowe, które być może mam w posiadaniu odeślę pocztą.
Amen
boski wlodar
tudzież
Decadentus Maximus
PS. Gdybyśta zrealizowali kolejną przeróbkę makiety i chcieli zaktualizować plan, służę plikami roboczymi, lub ewentualną pomocą, jeśli oczywiście nadal będę stąpał po tym łez padole. Któż bowiem zgadnąć w stanie co się może wydarzyć??
Gdyby kurwa nie dzisiejsza data, to pomyślałbym że to żart, ale to chyba nie żart, a gdyby to mogę dać się zrobić w ch..a.
Świętej pamięci Włodar R.I.P
Niezależnie od daty i innych okoliczności,Boski Zjebie, pozwolę sobie nie usuwać Twojego numeru telefonu z kontaktów. Chyba, ze masz nowy, nie znany mi telefon kontaktowy. No to Twoje zdrówko, za "z nami" i "chuj z nimi"! Kisski na Święta.
A może zamiast wysyłać pocztą oddasz nam to co masz osobiście, chyba masz jaja.
A z innej beczki zakładając że to czytasz a także inni, ci którym się znudziło.
W chwili gdy miałem zacząć rozmowy o pomieszczeniu pytałem czy wszyscy chcą dalszego istnienia klubu, jednogłośne tak, a teraz co, ja to widzę tak, Panowie którym nie po drodze, zrobiliście mnie i pozostałych w ch..j, trzeba było wtedy powiedzieć że macie to w dupie, bo teraz to postawiliście nas w ciężkiej sytuacji, z której może znajdziemy wyjście, a może i nie i wtedy na Was spadnie całe odium odpowiedzialności za rozjebanie klubu.
Będziecie sobie wtedy grać na gitarze, lub siedzieć w pracy,lub płakać że nie po drodze, że daleko. itd.
To moja osobista porażka, zaufałem Wam, ale nich tam.
Kapitanie! Gdybym był złośliwy, to przypomniałbym sobie jak kiedyś, na "polibudzie" jeden prezes zrobil resztę w ch...! Ale w czasie świątecznych uniesień, zajęty pracą, mam kłopoty z pamięcią i pozostając w duchu miłości, życzę wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Reszta to mrugnięcie. Pozdrawiam serdecznie. Dezerterów również.
Zgadza się. ale moja opowieść dotyczy czasów współczesnych, nie prehistorii w czasach której trzy składki członkowskie starczyły na czynsz, dziś jest inaczej, ale to wybór Włodara.
Szkoda, ale żyć trzeba, po okresie żałoby, wrócimy do roboty.
A Ty mój kochany adwersarzu tez nie jesteś bez winy, więc nie wybieraj największego kamienia aby mi przypierdolić.
Chwilę nie było mnie bo musiałem skoczyć do kibelka, wiadomo wzmożone ukrwienie mózgu i genialna myśl, mam dupie Wasze obrażania, rezygnację czy inne fochy, i moje mam w dupie, nie mam sensu się do Was przypierdalać , życie każdego z nas należy do zainteresowanego, choć klecha powiedziałby co innego, w zasadzie mną tez targają sprzeczne uczucia, od euforii i chęci do działania, do całkowitej zlewki po takich wpisach, Piotrusiu jak Twój, robię to tylko dla siebie, coby uratować resztki które ze mnie zostały, ale wiem że nadejdzie taki dzień że nie wystarczy sił, więc przepraszam Włodara i wszystkich fochmenów, wiedząc że w każdej chwili mogę dołączyć do Waszego grona.
Pierdolą mnie wasze losy, bo i mój wisi mi koło kutasa, na razie działam,mam nadzieję że ten klub kiedyś będzie się składał z prawdziwych pasjonatów, anie bandy rozhisteryzowanych gwiazdorów.
A swoją drogą nie ma dnia cobym kurwa nie żałował że przyszła mi myśl go głowy op założeniu klubu, który daje mi radość ale zabija mnie także.
Może czas na wizytę u lekarza, ale jeszcze eutanazja nie jest powszechnie dostępna.
Pisze tu bo na forum nie każdy może wejść, w poniedziałek o 14-tej przestawiamy z Piotrkiem makietę aby sprawdzić poprawność mocowania, pomoc mile widziana.
dokładnie o tym samym pomyślałem, o malowaniu. Schemat i barwy będą ładnie wyglądały na tej lokomotywie Uradowała mnie informacja, że jest szansa na ich powrót
Kupił je Boguś Plata ale czy przywróci do życia i ile to nie wiadomo. Podobnie zresztą jak z SU45. 5 maszyn poszło i podobno minimum 2 mają być ożywione. Czas pokaże.